You are currently viewing ŚLADAMI BŁOGOSŁAWIONEJ SANCJI
  • Post author:

ŚLADAMI BŁOGOSŁAWIONEJ SANCJI

   W sobotę 5 lipca jako członkowie kół żywego różańca modlących się za dzieci wyruszyliśmy na pielgrzymkę autokarową Śladami Błogosławionej Sancji Szymkowiak.

Wyruszyliśmy spod klasztoru w Sadowiu o godzinie 9 i już o godzinie 10 byliśmy na miejscu.

   Pierwszym punktem naszej pielgrzymki była miejscowość Możdżanów gdzie w 1910 roku urodziła się bł. Sancja. Budynek jest leśniczówką, którą zamieszkuje obecnie Pan leśniczy Bronisław K. wraz z rodziną. P. Bronisław powitał nas ciepło i opowiedział o historii tego miejsca. Udostępnił też do zwiedzania znajdującą się na jego posesji „stodołę” – miejsce spotkań różnego rodzaju grup odwiedzających to miejsce.

   Później odbyliśmy dłuższy spacer leśną drogą do zabytkowego dębu „Jan” . Dąb ten jako pomnik przyrody jest największym dębem w nadleśnictwie  i całej dolinie Baryczy. Jak głosi legenda, został nazwany na cześć Króla Jana III Sobieskiego. Obwód pnia tego kolosa wynosi 8,5 metra.

   Trzecim punktem pielgrzymki była miejscowość Goszcz gdzie znajduje się m.in. pałac rodziny Reichenbachów wraz z licznymi zabudowaniami. Pierwszy pałac powstał tutaj w 1730 roku ten jednak spłonął w 1749 roku. Później w latach 1749-56 został wybudowany w tym miejscu pałac w stylu barokowym z wystrojem rokokowym  a wokół powstały budynki niezbędne do funkcjonowania pałacu: domy kawalerów, dom ogrodnika, wozownia, menaż, stajnia, oficyny pracowników.  Znajduje się tam też kościół ewangelicki z 1743 roku. 

Obecnie władze gminy starają się odzyskać dany blask tego miejsca i w ramach środków jakie udaje sim się pozyskać remontowane są i przystosowywane do bezpiecznego zwiedzania kolejne budynki Sam pałac to obecnie tylko mury korpusu pałacu w formie trwałej ruiny w których zainstalowano platformy widokowe, iluminacje świetlne i kamery. Pałac jest otwarty dla szerokiej publiczności, można go odwiedzać indywidulanie i z przewodnikiem. Bardzo dziękujemy pani przewodnik Katarzynie Urbanek, która z wielką pasją i zaangażowaniem oprowadziła nas i opowiedziała historię tego miejsca, oraz poprowadziła na koniec warsztaty pisania gęsim piórem – było bardzo ciekawie i wesoło.

   Kolejny punkt wycieczki to posiłek i odpoczynek przy ognisku które zostało rozpalone w specjalnie przeznaczonym do tego celu miejscu na terenie parku przy ruinach zamku. Były kiełbaski, ogórek, pieczywo i słodkie rogaliki.

   Następnie udaliśmy się do miejscowości Moja Wola opodal Sośni, tam mogliśmy zobaczyć Pałac myśliwski z poł. XIX w., o konstrukcji szkieletowej, którego ściany oszalowano i obito płatami z kory dębu korkowego. Pałac obecnie można zobaczyć tylko z zewnątrz. Dalej przeszliśmy ścieżką leśną do grobowca von Diergardta – właściciela pałacu i dalej do kościoła pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Sośniach.

   O godzinie 18:30 pełni wrażeń wracaliśmy do Sadowia. Ta wyprawa pokazała że w myśl przysłowia „Swoje chwalić, swojego nie znacie” nie trzeba pokonywać setek kilometrów żeby zwiedzać, poznawać nowe kultury i odpocząć.

   Dziękujemy wszystkim organizatorom na czele z Panią Anną Tyjon. Dziękujemy Ojcu Grzegorzowi który duchowo przewodniczył, dziękujemy tym, którzy przygotowali posiłek, panu Krzysztofowi – kierowcy autokaru.

Bóg Zapłać

.