Ostatnia „dziecięca” Msza św. roratnia a tuż po niej strojenie choinek. Każde dziecko chciało zawiesić jakąś ozdobę i to w jak najwidoczniejszym miejscu. Ojciec Grzegorz częstował słodkościami, ciesząc się tą atmosferą i tym, że jak zwykle parafianie go nie zawiedli. Dorośli rozwieszali oświetlenie i pomagali maluchom zawieszać ozdoby. Na koniec były podziękowania, życzenia i wspólne zdjęcie.